Forum #Narodowcy#
Witam Na Forum Ludzi Walczących o Dobro Ojczyzny. Forum Nie Propaguje Treści Nazistowskich Ani Faszystkowskich! Administracja Forum Nie Ponosi Odpowiedzialności Za Treści Zamieszczone Na Forum!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

S@motność W Sieci - Janusz L. Wiśniewski

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum #Narodowcy# Strona Główna -> Recenzje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
^^33SnIpEr33^^
Opiekun
Opiekun



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:16, 04 Lip 2007    Temat postu: S@motność W Sieci - Janusz L. Wiśniewski

S@AMOTNOŚĆ W SIECI


Fragment z książki pt. ,,Samotność w sieci”:

,,(...)Przewaga ławki nad komputerem dla większości ludzi jest oczywista i niekwestionowana. Głównie ze względu na bliskość, zapach i dotyk. Słowa na ławce schodzą na drugi plan. Nie kwestionował tego. Uważał jednak że słowami można zastąpić zapach i dotyk. Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi. Zapach można tak opisać, że nabierze smaku i kolorów. Gdy już jest czule od słów i pachnie od słów, to wtedy...wtedy trzeba najczęściej wyłączyć modem. Na ławce wtedy przeważnie wyłącza się rozsądek. Wolałby po stokroć być na tej ławce(...)”



ON: Właśnie zaczął pić, przyniesioną wcześniej przez siebie z kuchni kawę. Zawsze robił to przy komputerze. Nie wyobrażał sobie kawy, bez odbijającego się w szklance, ekranu monitora. Gdy tak siedział i penetrował strony w poszukiwaniu czegoś co pozwoli mu na głębszą refleksję i zadumę, oraz wprowadzi go w stan weny(gdyż czekała na niego do napisania recenzja przeczytanej właśnie książki)zobaczył iż w prawym dolnym rogu ekranu, pojawiła się żółta kopertka. Przysłoniła one jasną ikonę słoneczka. Wiadomość była z nieznajomego numeru. Ostrożnie najechał myszką na migającą rytmicznie kopertkę i kliknął. Zaczął głośno czytać:
-Czy przeszkadzam? Przepraszam serdecznie jeżeli tak jest. Znalazłam ciebie przypadkowo. Mogę?
Nie zastanawiając się odpisał że naturalnie może zająć mu chwilę.
-Czy u ciebie też pada deszcz? U mnie strasznie. Jestem sama, ostatnio wszystko robię sama. Czasami zastanawiam się czy samotność nie jest najlepszym przyjacielem człowieka...Jak to paradoksalnie brzmi nieprawdaż? Masz na imię Michał? Mieszkasz w Warszawie? Tak masz napisane w rejestrze programu...Ty masz 19 a ja 17 lat...Co widzisz przez okno?
Początkowo zaskoczyła go taka nachalność i z drugiej strony swoista bezczelność. Lecz spokojnie i w miarę klarownie starał się odpisać na ten nagły zawał pytań. W miarę udzielania odpowiedzi, zaczął, co odczuł po upływie chwili, być zaciekawiony nieznajomą mu osobą. Kto pyta się o takie rzeczy? Komu zależy na odpowiedzi? Jest już 17:00 ...miał przecież pisać te zasraną recenzję...
-Słuchaj, jeżeli będziesz tu jeszcze trochę będziemy mogli zamienić kilka zdań, lecz teraz muszę napisać troszkę o książce...mam nadzieję że będziesz...Z/W( osobiście nie znosił tego skrótu...traktował to jak wszystkie internetowe „wynalazki” tak zwanej młodzieży za typowy przykład niedbalstwa, lenistwa i nie-poszanowania dla jego ojczystego języka. Lecz tym razem cel uświęcał środki)
Szybko wyłączył popularny komunikator i otworzył Worda, po czym zaczął pisać...

Ech popularność, popularność... najczęściej objawiona jest ona wcześniejszym sukcesem...Gdy jakaś książka, płyta, film, zdobędzie szerokie uznanie krytyków a co najważniejsze widzów, słuchaczy, czytelników, zaczyna się o niej robić ‘’głośno’’ Ja z natury nie daje się takim oznakom i nie ulegam powszechnym zachwytom mediów. Kiedy robiło się głośno o książce Samotność w sieci, wolałem faktycznie zostać z tym faktem Sam na Sam i postanowiłem nie czytać tej powieści. Utwierdziłem się w moim stanowisku z chwilą, kiedy w klasie od moim zdaniem niezbyt rozgarniętej koleżanek usłyszałem iż jest to książka świetna. Pomyślałem sobie wtedy...Jak ktoś może mówić o książce że jest świetna i wychwalać ją pod niebiosy skoro w życiu nie przeczytał więcej niż cztery książki( z czego pewnie dwie okazałyby się lekturami, a pozostałe streszczeniami innych) I tak przez długi czas, byłem daleki od sięgnięcia po ten tytuł...Do czasu.
Od razu na początku napiszę iż książkę po prostu przeczytać W A R T O.
,,Samotność w sieci”, nie jest, jak wiele osób twierdzi, książką o tytułowej samotności w sieci. Wręcz przeciwnie. Tytuł można interpretować na wiele sposobów...ja przedstawię wam moje odczucia dotyczące całej książki.
Ogólnie książka z grubsza opowiada nam historię, dwóch ludzi: kobiety i mężczyzny, którzy pewnego dnia zaczynają ze sobą rozmawiać za pomocą programu ICQ. Na wstępie napiszę krótkie ostrzeżenie: Jeżeli ktoś liczy na tanie-słabe romansidło ala ,,Masz wiadomość” to może sobie od razu darować tę pozycję.
Wracając jednak do meritum w tym momencie którym jest fabuła, pewnego dnia do Jakuba(cenionego naukowca-wykładowca) piszę nieznajoma osoba. Po niedługim czasie zaczynają się zaprzyjaźniać a internet pozwala im na bezpośrednie rozmowy i zadawanie krępujących z pozoru pytań. Przy okazji dowiadujemy się szczegółów z ich biografii. Do powieści, w miarę jej ‘’rozrastania się”, dołączają inne postacie które bezpośrednio wiążą się z losami dwóch głównych bohaterów książki Janusza Leona Wiśniewskiego.
Forma jaką skonstruował autor jest nietypowa. Przyznam że przez pierwsze trzydzieści stron ,,Samotności w sieci’’ trzeba naprawdę mocno się skupić aby nie pogubić pozornie nieważnych wątków powieści.
Zastanawiacie się pewnie teraz...co ciekawego można przekazać opisując dwóch ludzi rozmawiających przez internet, przez trzysta stron książki...Powiem tyle: Dużo!
Właśnie tym najbardziej zaskoczyła mnie ta lektura. Co kilka stron miałem chwilę przystanku, robiłem notatki ciekawszych fragmentów, w których postacie książkowe, wygłaszały swoje poglądy albo opowiadały znane przez siebie historie. Począwszy od prostych życiowych dylematów i mądrych zdań-sentencji(aforyzmów, złotych myśli itp.), takich jak:

-,,(...)Kobiety żyją wspomnieniami. Mężczyźni tym, co zapomnieli...”

-,,(...)życie jest przeważnie smutne. A zaraz potem się umiera...”

-,,(...)Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies...”

-,,(...)Bądź mądrzejszy od innych i nie okazuj im tego...”

-,,(...)Statystyki nie kłamią. Kłamią jedyni statystycy...”

,,(...)Gdyby świat wybrał inny scenariusz rozwoju, dając na przykład wszystkim tę samą liczbę mutacji i gdyby także psy mogły mówić, to i tak nigdy nie zniżyłyby się do tego, aby odezwać się do ludzi...”

-,,(...)golf i seks mają wiele wspólnego. Nie potrzeba być w tym szczególnie dobrym, aby czerpać przyjemność...”

-,,(...)ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej...”

Kończąc na rozważaniach na przeróżne tematy, np. Homoseksualizmu, Słowian, Boga-religii(m.in. stworzenie świata), kończąc chociażby na tym: co stało się po śmierci z mózgiem Einsteina?!
Przytoczę wam niektóre, takowe fragmenty:

,,(...)Oprócz tego że pożądają pokrętnie, mogą być mężczyznami na całe życie. Wrażliwi, delikatni, wsłuchujący się w to, co masz do powiedzenia. Nic nie muszą udawać. Jeśli płacą za twoją kolację, to nie po to, aby zapewnić sobie prawo do zdjęcia twoich majtek. A to, ze mają kolczyki w uszach? Przynajmniej masz gwarancję, że facet wie, co to ból, i zna się na biżuterii...”

,,(...)Czy ty jesteś jeszcze Słowianinem? Chyba już nie jestem. Nie piję wódki, jestem punktualny, dotrzymuję słowa i nie organizuję powstań...”

,,(...)To nie jedyny mechanizm. Inny to prawdziwy ból fizyczny. Ale trzeba go sobie samemu zdać. To nie ma być ten codzienny ból towarzyszący rozpaczy. Nie ten zaczynający się zaraz po przebudzeniu , od końca paznokcia dużego palca stopy do nasady włosów. To ma być inny ból. Ten kontrolowany i umiejscowiony. Zadany żyletką lub niedopałkiem papierosa. Zamieniasz przy tym wewnętrzne cierpienie na dający się zlokalizować ból fizyczny. W ten sposób przejmujesz nad nim kontrolę...”

,,(...)Jak więc chrześcijanie tłumaczą przyzwolenie Boga na cierpienie zwierząt?(...)Pokrętnie i różnie w zależności od nasilenia wiary(...)Ponieważ zwierzęta według nich nie mają duszy, nie mogą cierpieć.(...)inne wytłumaczenie jest zdecydowanie bardziej logiczne. Cierpienie jest cierpieniem poprzez fakt trwania. A tylko dzięki świadomości można przewidzieć, że cierpiąc w danym momencie, prawdopodobnie będzie się cierpiało za chwilę. Nieuświadomione trwanie cierpienia powoduje, że zwierzęta cierpią znacznie mniej...”

Ja przy każdej takiej interesującej wymianie zdań, bądź ujawnieniu skrywanych myśli bohaterów, zakładałem to sobie karteczkami na których zapisywałem cytat albo linijkę rozpoczęcia nie banalnej rozmowy...Muszę się przyznać że po przeczytaniu całości lektury, policzyłem ponad pięćdziesiąt tych małych karteczek umiejscowionych między przeróżnymi stronami książki pana Wiśniewskiego.
Autor bardzo sprytnie od takich mądrych debat, przechodzi do mocno wysublimowanej erotyki.(chyba w większości dlatego książka ta miała tyle zachwytu u młodszej części odbiorców)
Zaiste staje się to iż ,,S@motność w sieci” osadzona jest w czasach jak najbardziej dzisiejszych, jednak w tej pozycji prześlizną się takie sprawy jak: sklonowanie owieczki Dolly, czy chamscy, Polscy Agenci SB. Jeżeli zaś chodzi o miejsca w jakich akcja będzie się toczyć to przejdziemy się wraz z bohaterami książki przez m.in.: Berlin, Warszawę(krakowskie przedmieście, politechnika),Kraków, Nowy Orlean, Nowy Jork, Paryż, Wrocław.
Teraz jestem w kropce...nie wiem co miałbym napisać na zakończenie...Czy jest to książka o miłości? Czy jest to książka o samotności? Czy jest to książka po prostu o nas samych? A może utwór ten pokazuje tylko zależności i różnice między potęgą uczucia a rozumem, albo pokazuję nam moc internetu?...Tego typu pytania można jeszcze mnożyć, przekształcać zmieniając im przy okazji znaczenie... Mógłbym napisać oczywiście iż jest to powieść o miłości w internecie lecz gryzmoląc takie zdanie skrzywdziłbym wartość tej pozycji.
Moim zdaniem, jest to książka o wszystkim po trochu, znajdującym się w wyżej wymienionych pytaniach. Jeżeli szukasz, książki która będzie po prostu lekka, łatwa i przyjemna to trafiłeś pod zły adres a czytając ewentualnie ten utwór będziesz się tylko męczył. Jeżeli szukasz czegoś co wprawi w ruch twoje szare komórki, zmusi do użycia zapominanej już dzisiaj w sensie użytkowej, wyobraźni, jednocześnie przy tym poruszy twoje serce i nie raz wywoła falę wzruszeń to, to jest książka dla CIEBIE.

Polecam;)


ON: Skończył pisać recenzję...przez cały czas jednak nie dała mu spokoju nieznajoma postać która przed dwoma godzinami zagościła niespodziewanie w jego życiu. Zamknął Worda, skopiował całą zawartość tekstu i wkleił na forum. Jeszcze tylko zapiszę zmiany i zaraz wróci do komunikatora. Włączył...w telewizorze usłyszałem dźwięk rozpoczynających się faktów w jego ulubionej stacji TVN. Usłyszał tylko o samobójczej próbie 17 letniej dziewczyny z małego miasteczka, mieszczącego się w okolicach Krakowa. Zauważył że w dolnym rogu dalej widoczna jest koperta od nieznajomej...nacisnął po czym przeczytał:
-Długo ciebie nie ma...chciał tylko porozmawiać...miałeś zaraz wrócić...powiedz mi...co dałaby mi taka rozmowa? Czy to nie jest żałosne...rozmawiać z kimś, kogo się nie zna po to aby wyspowiadać się z własnego JA?
Po krótkiej chwili namysłu odpisał:
-Oj przestań, na pewno warto rozmawiać...czy jest to rozmowa przeprowadzana w internecie czy w świecie rzeczywistym...zawsze może budzić takie same emocje, a także kreować nowe poglądy albo utwierdzanie się w swoich dawnych.
Była offline...Pomyślał sobie-no cóż...pewnie gdzieś poszła...dziewczyny w tym wieku są chyba dwa razy gorsze z charakteru niż jego 10 letni brat cioteczny. Zamknął program i poszedł na balkon zapalić...

ONA: Leżała w wannie...miała w ręku starą żyletkę...znalazła ją kiedyś...a gdzie? Tego nawet sama nie pamiętała. Wokół niej było pełno krwi, nie pamiętała już co się stało...Następnego dnia obudziła się w szpitalu...Kiedy zrozpaczeni rodzice i zaaferowani lekarze pytali ją co się stało? Dlaczego to zrobiła? Odpowiedziała słabym głosem:
-Chciałam tylko porozmawiać...



@

Samotność w Sieci 2001r
Janusz Leon Wiśniewski


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ^^33SnIpEr33^^ dnia Pią 23:16, 06 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nowakozgi
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pupki

PostWysłany: Pią 22:31, 06 Lip 2007    Temat postu:

Ej sorry, wiem że to literówka, ale ten "Janujesz" w temacie bardzo mnie rozbawił Very Happy Very Happy Very Happy Smile Smile Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
^^33SnIpEr33^^
Opiekun
Opiekun



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:12, 06 Lip 2007    Temat postu:

hehehe:) a co chłopie ty nie JanujesZ?? ja to często robie:DNeutralNeutralNeutralNeutral

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chino18
Pomocnik
Pomocnik



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znienacka

PostWysłany: Sob 17:26, 07 Lip 2007    Temat postu:

^^33SnIpEr33^^ MASZ TALENT Smile Smile Smile Smile Smile

Czytałem "Samotność...." i również uważam że to świetna książka
ALE również świetna jest twoja RECENZJA
Kurde aż mnie powaliło
Pozdrawiam i gratuluje talentu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
^^33SnIpEr33^^
Opiekun
Opiekun



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 18:19, 07 Lip 2007    Temat postu:

Cała przyjemność po mojej stronie;)

Zachęcam do sięgniące po inne pozycje, a także podawajcie mi swoje pozycję...z chęcią przeczytam i ocenięWink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum #Narodowcy# Strona Główna -> Recenzje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin